uż od momentu kiedy wstajemy z łóżka, nasz kręgosłup jest poddawany próbom wytrzymałości. W ciągu dnia nie zwracamy uwagi na to w jaki sposób go wyginamy, przeciążamy, naciągamy, obciążamy. Czy to przy prozaicznym wiązaniu butów, czy też noszeniu torby, schodzeniu ze schodów, wsiadaniu do autobusu, czy zeskakiwania z taboretu. Właśnie takie czynności powtarzane codziennie bez naszej uwagi i troski z czasem powodują zmiany w ustawieniu miednicy. Przeciążane mięśnie miednicy powodują, że nasz kręgosłup nie jest stabilny i bezpieczny w osłabionym garniturze mięśniowym. Ten ból może nas zaskoczyć w każdym momencie. O jeden ruch nieuwagi za dużo i codzienne zeskakiwanie np. z roweru, czy autobusu, podniesienie z podłogi ciężkiego sprzętu, podczas treningu, czy codziennej pracy może wywołać przeraźliwe cierpienie związane z dolegli wościami rwy kulszowej. Ten, kto choć raz jej doświadczył ma prawo powiedzieć, że przeszedł koszmar. Mrowienie i przenikliwe drętwienie to dopiero początek. Do tego dochodzi ból promieniujący na wszystkie strony. Może go nawet wywołać kaszlnięcie czy poruszenie głową. I jeszcze trudności związane z chodzeniem, a w najbardziej ostrej fazie powodujące unieruchomienie w nienaturalnej pozycji nawet na kilka tygodni. Wreszcie przychodzi najgorsze, czyli strach przed paraliżem. Pacjenci zmagający się z niemożliwym do opanowania i zwalczenia bólem, na dodatek zmuszeni do leżenia, często wpadają w depresję. I nie ma się co dziwić, skoro choroba skutecznie zwala z nóg. Gdy nie pomagają nawet silne tabletki, seria zastrzyków, każdy z cierpiących zaczyna sobie zadawać pytanie: co dalej? Co ze szkołą, studiami, pracą, bo problem trwa już za długo. Jak żyć z takim bólem, czy jest dla mnie jeszcze jakaś szansa? Rwa kulszowa to efekt przestawienia miednicy, a w konsekwencji podstawy, fundamentu całego kręgosłupa. Już od dawna, jeszcze zanim się zaczął problem z rwą kulszową, przyjmowaliśmy postawę stojąc „na jednej nodze” np. w oczekiwaniu na autobus, kolejce w sklepie, czy rozmawiając ze znajomymi na stojąco. Od dawna zakładamy nogę na nogę , bo tak nam wygodniej. Od dawna chodzimy kołysząc ciałem na boki, jak na statku marynarze. Panie chodzące w spódnicach, ciągle są nie zadowolone z krawcowej, bo po powrocie z kościoła czy spaceru zamek w spódnicy zmienił położenie. Co się stało? Opierając się na „jednej nodze” przez wiele miesięcy czy lat, druga noga była dostawiana co spowodowało, że kręgosłup lędźwiowy został przestawiony, a nerw kulszowy naciągnięty,. Przeziębienie, przewianie kręgosłupa, czy nerwu spowodowało, że zaczęło boleć. Potwornie boleć. A rzeczywiście ma co boleć , bo w przeciwieństwie do nerwu zęba cienkiego jak nitka, nerw kulszowy ma grubość małego palca i jest największym nerwem w naszym organizmie. Nerw kulszowy powstaje z połączenia kilku korzeni nerwowych, które wychodzą z kręgosłupa i łączą się w jeden duży nerw. Biegnie on wzdłuż nogi, rozdwajając się pod kolanem, a następnie pod stopą do dużego palca. I tam z czasem naciąga paluch tworząc halluxy, ale to osobny temat. Ci, którzy mają za sobą zabiegi na medycznych urządzeniach CERAGEM-E są najlepszym dowodem na to, że nawet ten upiorny ból towarzyszący rwie kulszowej można zwalczyć. Wystarczy determinacja i narzucenie sobie stałego zwyczaju korzystania z dobroczynnych zabiegów, z których można bezpłatnie korzystać w Centrum CERAGEM w Tarnowie. Takie rozwiązanie chwalą sobie zwłaszcza ci pacjenci, których choroba skutecznie „powaliła na łopatki”, a dzięki informacji o Ceragemie skorzystali z tej metody . Wykorzystujące m.in. masaż i podczerwień CERAGEM bezpośrednio działa na kręgosłup. Jeśli coś zaszwankuje w jego konstrukcji możemy być pewni, że nie będzie to obojętne dla całego naszego organizmu. Najczęściej spotykane sposoby leczenia rwy kulszowej sprowadzają się do leczenia zachowawczego, podawania środków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, rehabilitacji i ewentualnie leczenia operacyjnego. Są one jednak mało skuteczne dlatego, że nie skupiają się na zlikwidowaniu przyczyny, a jedynie na działaniu doraźnym. Pacjenci korzystający z urządzenia medycznego CERAGEM-E bardzo szybko przekonują się o skuteczności zabiegów. Dzięki zastosowaniu w urządzeniu naturalnych metod leczniczych takich jak chiropraktyka, masaż i ciepłolecznictwo można przywrócić naturalne krzywizny kręgosłupa, rozciągnąć i rozluźnić mięśnie przykręgosłupowe powodując tym samym likwidację ucisku na nerwy. Naturalne ciepło i promienie podczerwone, które wykorzystywane podczas zabiegu przynoszą duże korzyści w postaci poprawy krążenia krwi i działania przeciwbólowego co jest niezwykle ważne dla osób, które nie są zwolennikami zażywania ogromnej ilości środków przeciwbólowych. Masaże na urządzeniu medycznym CERAGEM są całkowicie bezpieczne, nie powodują skutków ubocznych i skupiają się na likwidacji przyczyny schorzenia. Już po kilku zabiegach zauważamy wyraźne zmniejszenie dolegliwości bólowych i znaczną poprawę samopoczucia. Tu systematyczność i konsekwencja będzie naszym naturalnym sprzymierzeńcem. I co najważniejsze, już kilka zabiegów gwarantuje całkowite pozbycie się tego upiornego bólu. Jak napisał w badaniu klinicznym Białostockiego Szpitala Przy Akademii Medycznej dr hab. nauk med. Wojciech Kułak „ osobom z rwą kulszową po 15 – 17 zabiegu bóle wyraźnie się zmniejszyły i ustąpiły całkowicie po około 20 – 24 zabiegach”. Pamiętać trzeba to, że jeśli rwa przestanie boleć to do wzmocnienia i utrwalenia trzeba czasu, oraz systematycznych zabiegów na łóżku Ceragem.
Ceragem.pl